Krokiet wołowy na chrupiącej kolbie
Co potrzebujemy?
- 200 g mięsa wołowego mielonego (z antrykotu)
- 1 sztuka kolby kukurydzy
- 1 sztuka buraka chioggia
- 1 sztuka brokułu
- 1 sztuka fenkułu (kopru włoskiego)
- 1 łyżka masła
- 1/3 szklanki świeżego soku jabłkowego
- 1/3 szklanki wina białego wytrawnego
- 1/3 szklanki mąki pszennej
- 0,5 szklanki bułki tartej
- 2 sztuki jajka
- 0,5 szklanki cukru
- 4 łyżki oliwy ziołowej
- 2 szklanki oleju rzepakowego
- sól, pieprz młotkowany, cukier trzcinowy i papryka słodka wędzona (po 1 łyżeczce)
- 3/4 szklanki wody
Do tej pory kolba kukurydzy kojarzyła mi się tylko z wakacyjnymi miesiącami, które spędzało się w jakiejś nadmorskiej miejscowości. Przed oczami piaszczysta plaża, w uszach morza szum, a w dłoni... gotowana kukurydza! To był standardowy rarytas zajadany nad brzegiem wody.
Grzegorz uderzył nieco do mych dziecięcych wspomnień i przygotował ciekawą przystawkę, którą z powodzeniem możesz przyrządzić na przykład dla swoich gości. Jest świeża i niesamowicie chrupiąca, przede wszystkim dzięki marynowanemu buraczkowi (a jaki on miły dla oka!). Z pewnością zaskoczy niejedną osobę - prosty kuskus brokułowy to dla mnie fenomenalna inspiracja!
Do dzieła!
Z wody (3/4 szklanki) i cukru (0,5 szklanki) przygotuj syrop cukrowy. Połącz składniki i zagotuj. Koper włoski (1 sztuka) przekrój wzdłuż i posiekaj na cienkie paski. Dodaj go do syropu cukrowego i ponownie zagotuj. Poczekaj aż odparuje o połowę.
W międzyczasie zajmij się warzywami. Obierz chioggię (1 sztuka; możesz kupić go w hurtowniach gastronomicznych lub niektórych marketach), pokrój na plastry grubości 2 mm i wytnij z nich, za pomocą pierścieni do wykrajania, równe okręgi. Te posól i zalej białym winem (1/3 szklanki). Brokuł podziel na różyczki, odcinając gałązki. Pozostały korzeń obierz aż do miękkiego rdzenia i obieraczką pokrój na tzw. tagiatelle warzywne. Powstałe wstążki zalej sokiem jabłkowym (1/3 szklanki). Różyczki brokuła zetrzyj na tarce do cytrusów; tak powstaje kuskus brokułowy. Oczyść kukurydzę i odkrój końcówki. Kolbę podziel na 4 równe części. Gotuj w osolonej i osłodzonej wodzie. Nie dodawaj soli! Przez nią kukurydza twardnieje.
Mięso mielone dopraw solą, cukrem trzcinowym, pieprzem i papryką (po 1 łyżeczce). Kilkukrotnie zagnieć je. Jeśli nie jest wystarczająco zwarte, dolej 1 łyżkę wody. Pamiętaj, by nie dodawać jajek do wołowiny! Wołowina jest bogata w kolagen, który bardzo dobrze wiąże woda. Poprawia to soczystość mięsa, której nie uzyska się, używając jajek. Mięso podziel na 4 porcje, formując kształty wedle uznania; mogą to być na przykład kule lub walce. Każde z nich obtocz w mące, zamocz w roztrzepanych jajkach i panieruj w bułce tartej.
W małym garnku z grubym dnem rozgrzej olej rzepakowy (2 szklanki) do 200 st. Temperaturę najlepiej kontrolować i utrzymywać za pomocą termometru gastronomicznego. Gdy będzie już właściwa, ostrożnie wrzuć krokiety do garnka i smaż około 4 minuty.
W tym samym czasie ugotowaną kukurydzę obsmaż na maśle z góry i z dołu, tak aby nabrała złocistego koloru.
Na talerzu ułóż kukurydzę, obłóż ją odsączonym fenkułem i wstążkami z brokułu. Na wierzch połóż krokiet i buraka chioggia. Całość obsyp zielonym kuskusem i polej oliwą ziołową.
Wyraziste korkiety z mięsa wołowego smacznie prezentują się w towarzystwie surowych warzyw. Moim faworytem jest tagiatelle brokułowe - posmak jabłka jest mocno wyczuwalny i świetnie dopełnia całość. Szczególnie dobrze współgra z oliwą ziołową.
Po raz kolejny Grzegorz stworzył talerz pełen isnpiracji - sama od dziś często będę sięgać po kilka z nich, urozmaicając mój codzienny jadłospis :)